Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/131

Ta strona została przepisana.

uszanowania i czułości dla Wiktoryj Kolonny, téj kobiety słynnéj pod tylu nazwami, i która zostawiła piękne dzieje w historyj poezyj włoskiéj. Michał-Anioł gorzko sobie wymawiał, że nie śmiał pocałować jéj w czoło, zamiast w rękę, podczas ostatniego z nią widzenia się. Prawdziwą namiętnością jego była sztuka.
Ta miłość platoniczna Buonarrote’go natchnęła kilka poezyj, w rodzaju i stylu Petrarka. Lecz po za tą poezją przezroczystą dawało się czuć coś bardziéj energicznego i śmiałego. Były to szpony lwa.
Największą przecięż miał przychylność dla swego służącego Urbino, który pomimo 82 lat życia, czuwał nad nim przez cały ciąg jego ostatniéj choroby i przepędził wiele nocy u jego węzgłowia, nie rozbierając się wcale. Michał-Anioł darował mu 20 tysięcy franków, ażeby nie potrzebował służyć drugiemu panu.
Zakończymy ten przelotny wizerunek życia wielkiego człowieka listem adressowanym do Vasarego, po śmierci biednego Urbino. Kilka tych wierszy lepiej dadzą poznać serce Michała-Anioła, aniżeli jakiekolwiek inne z naszéj strony