Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/166

Ta strona została przepisana.

cudowne ujść by mogły, uroku niewysłowionego; młodzieńca także nagiego, stojącego na gzémsie, trzymającego w ręku kawał materyj, zamiast żagla, wdzięku nie do opisania, wiele innych postaci godnych uwagi, tak dla delikatności kolorytu, jak i ułożenia draperyj.
Ale nadewszystko wzbudziła entuzjazm postać Judyty, umieszczonej we drzwiach wchodowych, depcącéj nogą lewą głowę uciętą Holofernesa, i z mieczem w ręku prawym, jeszcze skrwawionym i dymiącym się. Zamiast służącéj, jaką podanie wskazuje, Tycjan, zapewne dla osiągnienia effektu ze sprzeczności, strasznéj wdowie swojéj dał za towarzysza niewolnika uzbrojonego, postawy męzkiéj i silnéj. Nic piękniejszego, nic bardziej wykończonego, i zachwycającego nad tę grupę. Jednakże było to tylko próbką dla Tycjana!
Nikt (wyjąwszy najbliższych) nie wiedział, że Tycjan był autorem najpiękniejszéj połowy alfresków Fondaco. Pod całym utworem było imie Giorgiona. Ztąd poszło, że skoro malowidło odkryto, przyjaciele Giorgiona zasypali go pozdrowieniami i pochwałami; lecz wszyscy,