Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/21

Ta strona została przepisana.

Podestat powstał z powagą, odprowadził gościa aż do drzwi, i wskazując na syna gestem godnym i surowym, rzekł:
„Możesz pan wziąść z sobą tego chłopca, i zrobić z nim, co się tylko panu podoba; odtąd do pana należy.”
Co do Michała-Anioła, ten jednym susem zeskoczył ze schodów ojcowskich, i wyszedłszy na ulicę rzucił na wiatr togę, na znak święta i radości.