Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/245

Ta strona została przepisana.

miałbym tego dowody. Prawda, że W. K. Mość raczysz przesyłać mnie kwity, ale nie wypłacają mi zgoła, stosownie do celu i treści Jego rozkazów. Dla tego właśnie widzę się zmuszonym rzucić się do stóp Monarchy Katolickiego i prosić Jego łaskawości o położenie końca mojéj niedoli, ażebym już nie nudził W. K. Mości swojémi skargami, a sam wolny od trosk wszelkich, mógł cały poświęcić się na Jego usługi. Całuję ręce katolickie W. K. Mości!

„Wenecja, 5 Sierpnia 1564 r.
Waszéj Królewskiej Mości
„najprzywiązańszy i najniższy sługa,
„Tiziano.„

Nader bolesną jest rzeczą widzieć 87-letniego starca, zmuszonego dopominać się w wyrazach tak pokornych, zapłaty za swoje prace. Lecz, dla domierzenia sprawiedliwości, trzeba wyznać, ie cała hańba podobnego postępowania ciąży w zupełności na ministrach Filipa II. Skoro tylko bowiem król o tém się dowiedział, wydał rozkazy najsurowsze zaspokojenia natychmiast Tycjana, i posłał mu, w nagrodę za doznaną zwłokę, i na, oznakę troskliwości, podarunek, wartujący dwa tysiące talarów.