Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/48

Ta strona została przepisana.

Powodzenie, jakie miała ta grupa za pierwszém jéj okazaniem było tak wielkie, że Vasari, dla wychwalenia jéj nie znajduje dosyć wyrazów przesadzonych. Idąc za zdaniem współczesnych, nigdy ani starożytni ani nowocześni nie dosięgli takiéj szczytności w ideale sztuki, nigdy marmur nie był obrobiony ze staraniem tak wytwornym, z łatwością tak przywodzącą do rozpaczy. Jednakże, pośród téj zgodności w pochwałach tak sprawiedliwie zasłużonych, krytyka zarzucała artyście, że uczynił matkę tak młodą jak syna.
„Matka Chrystusa była dziewicą, odpowiedział surowo Michał-Anioł, a niepokalanie duszy strzeże świeżości rysów. Słuszną i pozwoloną jest rzeczą wierzyć, że Bóg, dla dania świadectwa o czystości Maryj, przez długi czas pozostawił jéj blask młodości i piękności potęgę.”
Pomimo takiéj nauki, krytyka nie uznała siebie za zwyciężoną, i może to z jéj powodu, liczni wielbiciele otaczali grupę la Pietà. Pewnego dnia, gdy Michał-Anioł znajdował się także w tym tłumie, usłyszał jakiegoś cudzoziemca zadającego pytanie swemu sąsiadowi:
„Czy wiész, kto jest autorem téj grupy?”