Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/75

Ta strona została przepisana.

— Jak pozatykasz te otwory, skoro ja skończę malowanie?
— Już się temu zaradzi,“ odpowiedział kwaśno Bramant.
Michał-Anioł wzruszył ramionami, i wołając na głos mistrza ciesielskiego.
„Mistrzu, rzekł, zabierz wszystkie te sznury, oddaję ci je, możesz je sprzedać na swoją korzyść: to będzie posag dla twoich dwóch córek ubogich.
Potém wytłumaczył Papieżowi zdziwionemu, przez jak prosty i pomysłowy mechanizm zamierzał postawić rusztowanie, za pomocą podpór odstawionych od muru, i na model, jakiego odtąd stale używano w podobnych wielkich robotach.
Następnych dni sprowadził z Florencyj Jakóba Sandro, Anioła Donnino, Bujiardini, Granani’ego, słowem malarzy najzawołańszych w wykonywaniu alfresków. Pozaprowadzał ich na rusztowanie, wydzielił część muru, i kazał pracować przy sobie. Dwie lub trzy godziny wystarczyły do wydoskonalenia się w mechanizmie, którego nie znał. Zapłacił im szczodrze