Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/1109

Ta strona została przepisana.

ocierał kroplisty pot z czoła, opuszczał głowę na ręce i pozostawał długi czas jak bez czucia.
Coś podobnego działo się z panem Gerard, który z niewytłómaczonem zajęciem dla widzów, śledził częściej wzrokiem Dominika, niż pana Sarranti. Gdy Dominik się podnosił, on także wstawał, jak gdyby pchnięty niewidzialną sprężyną; gdy Dominik otwierał usta do mówienia, pot spływał po czole oskarżyciela, który zdawał się być bliskim zemdlenia.
Pośród tej zagadkowej sceny, której dwóch tylko aktorów znało tajemnicę, niespodziany wypadek wywołał fałszywy akord w tym hymnie pochwalnym, który otaczał pana Gerard.
Starzec ośmdziesięcioletni, blady, schudzony, jak Łazarz zmartwychwstały, stawiając się na wezwanie, zbliżył się krokiem powolnym, ale stanowczym. Był to ogrodnik z Viry, ojciec i dziadek mnóstwa dzieci, który od czterdziestu lat uprawiał ogród zamkowy gdy ten wypadek zaszedł; był to ten wierny sługa, którego odprawy domagała się Orsola, chcąc zapewnić sobie władzę nad panem Gerard.
— Nie wiem ja kto popełnił to morderstwo, powiedział, ale wiem, że kobieta, którą zamordowano, była złą kobietą: opanowała tego człowieka, który nie był jej mężem, chcąc go przymusić aby się z nią ożenił (i wskazał na pana Gerard). Oczarowała go i miała nad nim władzę bez granic. Przekonany jestem, że nienawidziła jego pupilowi że mogła zrobić, co tylko chciała z tym człowiekiem.
— Czy masz jakie wypadki do opowiedzenia, zapytał prezydujący.
— Nie, odrzekł staruszek, tylko przed chwilą słyszałem, że mówiono o charakterze pana Gerard i uważam to za powinność, ja, który od lat ośmdziesięciu widziałem już tyłu ludzi, powiedzieć, co o nim myślę. Służąca jego chciała zostać panią, może do tego zawadzały jej dzieci. Ja zawadzałem tej także!
W czasie, gdy starzec mówił, Dominik zdawał się tryumfować, gdy przeciwnie, pan Gerard zbladł śmiertelnie i zęby mu dzwoniły.
To zeznanie wywarło głębokie wrażenie na słuchaczach.
Prezydujący zmuszony był wezwać do porządku i odprawiając starca powiedział: