Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/1377

Ta strona została przepisana.

Usłyszano głos kapitana angielskiego:
— Łodzie na morze!
Rozkaz ten wykonano natychmiast, cztery łodzie spłynęły około fregaty.
— Łodzie od przodu i od tyłu dla żołnierzy! wołał jeszcze kapitan, dwie łodzie boczne dla majtków. Sprowadzić nasamprzód rannych.
Żołnierze i oficerowie „Pięknej Teresy“ spojrzeli po sobie. Tu to właśnie, pod ich oczyma, okazywała się wyższość karności angielskiej.
Manewr, który wykonywał się na pokładzie „Kalypsy“, z taką regularnością, jak gdyby okręt wykonywał proste ćwiczenia w porcie Portsmouth lub w zatoce Solvay, byłby według wszelkiego prawdopodobieństwa niepodobny na pokładzie statku francuskiego.
Najpierw zniesiono rannych, a była ich wielka liczba: rozdzielono ich pomiędzy cztery łodzie; potem, w najdoskonalszym porządku żołnierze zajęli miejsca w łodziach, następnie przyszła kolej na majtków.
Kapitan stojąc na podwyższeniu, wydawał rozkazy z takim spokojem, jak gdyby nie miał miny pod nogami.
Od tej chwili scena przestała być widzialną: dym coraz gęstszy wychodził wszystkiemi otworami i otoczył okręt zasłoną. Od czasu do czasu węże ogniste zdawały się owijać około masztów; potem, niektóre działa nabite wypaliły same; dalej, z pośród pożaru wysunęła się jedna łódź, za nią druga i trzecia, aż naraz huknął przerażający strzał, statek otworzył się jak krater wulkanu, w powietrze skoczyły palące się szczątki... Był to bukiet tego fajerwerku, który przyobiecał kapitan Herbel. Wszystko opadło w morze, zagasło, wróciło do mroku, i nie pozostało nic z olbrzyma, który przed chwilą wił się w płomieniach; trzy tylko łodzie pruły falę morską, oddalając się ruchem wioseł.
Kapitan Herbel nie myślał ich ścigać, a nawet, kiedy jedna z tych łodzi przechodziła prawie pod ogniem „Pięknej Teresy“, majtkowie i sam kapitan zdjęli kapelusze, by złożyć pokłon mężnym, którzy uniknąwszy pożaru, narażali się na inne niebezpieczeństwo, mniej bliskie, mniej widoczne, ale niemniej groźne: na niebezpieczeństwo burzy i głodu!