Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/1605

Ta strona została przepisana.

równie dobrze, jak on, artykuł ten, lecz Salvator odsunął rękę, którą notarjusz chciał sięgać po kodeks i znajdując nareszcie, czego szukał:
— Artykuł 254, rzekł, to ten, ha, słuchaj pan dobrze.
Ostrzeżenie było zbyteczne, notarjusz słuchał nareszcie.
„W razie usunięcia, zniszczenia, zabrania jakiej części procedury kryminalnej lub innych papierów, regestrów, akt, lub tym podobnych rzeczy, przechowywanych w archiwach lub sądach, albo też będących w depozycie u urzędników publicznych, kary będą wymierzone przeciwko pisarzowi sądowemu, archiwiście, notarjuszowi, lub innemu niedbałemu depozyterowi: trzy miesiące, do roku więzienia, oraz kary pieniężnej sto do trzystu franków.“
— Ba! zdawał się myśleć pan Baratteau, przypuściwszy najwyższy stopień kary, to jest rok więzienia i trzysta franków, jeszcze zrobiłbym tu niezły interes.
Salvator czytał w twarzy pana Baratteau, jak w księdze otwartej.
— Poczekaj, poczekaj uczciwy panie, rzekł, jest jeszcze jeden artykuł, dotyczący tego samego przedmiotu.
Baratteau westchnął.
— Artykuł 255, ciągnął dalej Salvator. I przeczytał. „Ktokolwiek stałby się winnym kradzieży, usunięcia lub zniszczenia wspomnianych dokumentów, karany będzie więzieniem.“
— Ba! zdawał się mówić w myśli notarjusz, nazwijmy tę karę aresztem lub więzieniem, to zupełnie jedno: biała czapka, lub czapka biała, przypuszczam wszakże, iż znaleziono tamten testament, co mi się wydaje niepodobieństwem, ze względu na to, iż pan de Valgeneuse zapewniał mnie; że go rzucił w ogień, zrobiłbym zawsze wyborny interes.
Na nieszczęście dla godnego człowieka, Salvator nie zostawił go długo w tym spokoju ducha.
W istocie, jak zobaczymy, położenie rzeczy nie było zupełnie takie, jakiem go sobie wystawił pan Baratteau.
Salvator zaczął czytać drugi paragraf rozdziału 255.
„Jeżeli zbrodnia jest dziełem tego, u którego depozyt był złożony, tenże karanym będzie zesłaniem do ciężkich robót na czas nieograniczony“.
Twarz notarjusza zmieniła się tak szybko i zupełnie,