Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/1944

Ta strona została przepisana.

że wychylając głowę przez okno, spostrzegł biskupa w chwili, gdy tenże go rozpatrywał.
Wzrok monsignora Coletti nie zdawał się martwić monsignora de Quelen, ale spojrzenie monsignora de Quelen, w pełnem zdrowiu, głęboko zasmuciło monsignora Coletti.
Tak przeznaczenie mieć chciało: „sic fata voluerunt.“ Arcybiskup jadący do Tuilleries, było to unicestwienie wszystkich złudzeń ambicji; monsignor Coletti był to arcybiskup osiadły na mieliźnie, albo co najmniej odesłany do kalendarza greckiego.
Obaj prałaci pozdrowili się i po zobopólnem wymienieniu zapytań „co słychać“, weszli na schody prowadzące do pokojów króla.
Posłuchanie było krótkie, zwłaszcza monsignora Coletti, który widział zdrowie promieniejące na obliczu i w oczach arcybiskupa. Szybko się skłonił królowi, pod pozorem, iż nie chce przeszkadzać konferencji z monsignorem de Quelen i kazał się wieźć do hrabiego Rappta.
Jakkolwiek komedjant w wysokim stopniu, jakim był świeżo mianowany par Francji, zaledwie mógł z wielką trudnością powstrzymać oznakę głębokiej nudy jaką mu sprawiały odwiedziny monsignora Coletti. Monsignor zauważył zmarszczenie brwi hrabiego, lecz nie zdawał się chcieć ani tłómaczyć, ani też dziwić. Złożył ukłon pełen uszanowania.
Gdy usiadł biskup, zdawał się rozmyślać i ważyć wyrazy, które ma powiedzieć. Pan Rappt ze swej strony zachowywał milczenie. Do tego stopnia, że jakkolwiek byli razem już od kilku chwil, jeszcze nie zamienili jednego słowa, gdy Bordier, sekretarz pana Rappta, wszedł, trzymając w ręku list i podał hrabiemu.
— Oto list, który nie mógł przyjść więcej w porę, powiedział par Francji, pokazując biskupowi stępel i kopertę.
— To list z Rzymu, wyrzekł zarumieniony z rozkoszy monsignor Coletti.
— W samej rzeczy, ekscelencjo, jest to list z Rzymu, odezwał się hrabia, a miarkując po pieczątce, dodał obracając kopertę, z kancelarji papieskiej.
Biskup przeżegnał się, a pan Rappt uśmiechnął się nieznacznie.
— Czy pozwolisz mi, ekscelencjo, otworzyć ten list? zapytał hrabia.