Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/1953

Ta strona została przepisana.

signora, który nie znal wyrównywających mu w cnocie. Lecz ciągnął dalej:
— Tak więc, margrabino, przyjmujesz księdza Bouquemont za spowiednika?
— Z całego serca, ekscelencjo, i bardzo ci dziękuję, żeś z taką sumiennością zajął się losem swej pokornej sługi.
— Jest ktoś inny, margrabino, komu wybór mój nie spodoba się tak, jak tobie.
— O kim chcesz mówić?
— O hrabinie Rappt. Uważałem, iż wiara jej jest niezmiernie chłodna, bezczynna od kilku tygodni. Młoda ta kobieta z uśmiechem idzie nad przepaścią. Bóg tylko raczy wiedzieć kto będzie mógł ją zbawić!
— Ja spróbuję, ekscelencjo, chociaż powiedziawszy prawdę, wątpię o skutku. Jest to dusza zatwardziała, i tylko cud mógłby ją zbawić; ale użyję całego nad nią wpływu a jeżeli mi się nie uda, wierzaj ekscelencjo, że nie będzie to pochodziło z braku poświęcenia dla naszej świętej religji.
— Znam twoją pobożność i gorliwość, margrabino, a jeżeli ściągam uwagę twą na godny litości stan tej duszy, to dlatego, że znam przywiązanie twoje do naszej świętej matki Kościoła; to też chcę ci dać sposobność do okazania nowego dowodu, powierzając ci delikatną misję najwyższego znaczenia. Co się tycze hrabiny Rappt, działaj i mów to, co ci serce podyktuje; a jeśli ci się uda, niechaj Bóg odpuści tej grzesznicy. Ale jest jeszcze ktoś inny, na kogo ty wywierasz wielki wpływ, i na tę to właśnie osobę chcę skierować całą twoją troskliwą baczność.
— Chcesz mówić o księżnie Reginie, ekscelencjo?
— W rzeczywistości, o marszałkowej de Lamothe-Houdan. Nie widziałem jej od dwóch dni, ale była tak mizerną, tak zmienioną i wątłą, iż, albo się grubo mylę, albo ciało jej śmiertelnie jest dotknięte i wkrótce dusza ta przed Bogiem stanie.
— Księżna bardzo jest chora, ekscelencjo; nie chce przyjmować żadnego lekarstwa.
— Wiem o tem; to też mogę rzec, nie obawiając się pomyłki, iż niezadługo księżna opuści swą powłokę śmiertelną. Ale stan jej duszy tak mnie przestrasza niezmiernie! Komu ją powierzyć w tej ostatniej chwili? Wyjąwszy ciebie, wszystko co ją otacza, psuje to co zrobiliśmy dla