żniczko mej duszy! ktoś musiał mi zmienić moję Chante-Lilas.
I Kamil wzniósł rozpaczliwie ręce do nieba.
— Kiedy tak, to idź naprzód! powiedziała puszczając poły od surduta, albo raczej nie, dodała namyślając się, okrucieństwem byłoby kazać ci odbywać dwa razy jednę i tę samą drogę przy takim upale! Chodźmy na poszukiwanie razem... Tylko musisz wprzód odszukać mojego osła; nie wiem gdzie się podział, od czasu jakeśmy się odnaleźli, a przysięgłam na wszystkie świętości, że mu się nic złego nie stanie.
Osioł znikł w samej istocie; napróżno przepatrzyli obie wielkie równiny otaczające drogę, nigdzie znaku osła! Jednakowoż, po niejakich jeszcze poszukiwaniach, znaleziono zbiega. Położył się w rowie i spał w cieniu. Zachęcono go grzecznie, żeby wyszedł na drogę, a zwierzę z dobrocią i posłuszeństwem do jakiego niewielu ludzi byłoby zdolnych, podało grzbiet młodej dziewczynie.
Hrabianka Battoir ustąpiła swego osła Kamilowi i wsiadła razem z Chante-Lilas.
Potem wesoła karawana udała się w drogę, szukając jakiego folwarku, zajazdu, lub młyna.
Przebiegły Kamil nie od razu wyczerpał wszystkie swoje petardy, jak mówiła księżniczka Vanvres, to też droga przerozmaitemi wesołemi konceptami była urozmaiconą. Amazonki i kawaler częstowali się niemi wzajem z głośnemi okrzykami, po równinie rozlegały się ich śmiechy; ptaki biorąc ich za swych wesołych współbraci, nie przestraszały się wcale, widząc jak przechodzili; ta podróżująca trójka podobną była do pierwszych trzech niedziel miesiąca maja, były to trzy wiosny wcielone.
Kamil wypytywał jak to się stało, że w dzień środowy dwie młode dziewczyny znajdowały się na gościńcu prowadzącym do Paryża, poganiając osły, zamiast znajdować się w pralni przy prasowaniu koszul. Chante-Lilas ustąpiła głosu Paquerecie, a ta zawiadomiła młodego człowieka, iż ponieważ ta środa, była dorocznym dniem ich patronki, przeto skierowały swe kroki w zamiarach naprzód ułożonych, dla odszukania amerykanina.
Jak widzimy, Chante-Lilas nie lubiła zasypiać gruszek w popiele.
Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/277
Ta strona została przepisana.