Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/500

Ta strona została przepisana.

punktów Francji. Przywrócono, (a nie był to jeden z najmniejszych błędów przypisywanych emigracji), na stopę z czasów Ludwika XV-go, dawny dwór królewski, wojskowy i cywilny; ukazały się kompanie muszkieterów, szwoleżerów, żandarmów, gwardji, nareszcie gwardje francuzkie, pod nazwą „zbrojnych pieszych“.
Wicehrabia Mirabeau, ten, którego zwano Mirabeau-Tonneau, utworzył oddział, w którego skład wszedł pułk irlandzki Berwick, złożony z żołnierzy, których ojcowie woleli się niegdyś wydalić z kraju, niż opuścić Jakóba Stuarta, swego prawego króla.
Ze swej strony hrabia Chatre, otrzymawszy od arcyksiężniczki Krystyny pozwolenie na założenie w mieście Ath zaciągu szlachty, zyskał niebawem tysiąc oficerów wszelkiej broni.
Nareszcie utworzono oddziały pod nazwą każdej prowincji i powołano całą szlachtę.
Powiedzmy mimochodem, że szlachta ta, która ze swego indywidualnego, a więc egoistycznego punktu zapatrywania się, mogła być wytłumaczoną, że przyjmuje służbę przeciw własnemu krajowi, występowała tak zbytkownie, że zbytek ten nie mało przyczynił się do obojętności i zdyskredytowania jej w obec książąt z nad brzegów Renu i panujących zagranicznych.
Hrabia Herbel, urodzony na wybrzeżach Oceanu, wśród dzikich uroczysk Saint-Malo, nawykły był od dzieciństwa do ponurych widoków morskich, a to zniewieściałe życie, jakie prowadzono w Koblencji, przejmowało go głębokim wstrętem. Czekał więc niecierpliwie sposobności do boju i przebywszy ze siedm lub ośm miesięcy, według kaprysu gabinetu Pruskiego lub Austrjackiego, w tem dziwnem życiu emigracyjnem, przechodząc z obozu do obozu, wzięty został do niewoli dnia 19 lipca 1793 roku, przy zdobyciu bagnetem reduty Belheim przez wicehrabiego de Salgues. Ciężko ranny szablą jeźdźca republikańskiego, hrabia Herbel wezwany został, ażeby krzyknął „pardon“.
— Dajemy go zawsze, odpowiedział hrabia, ale nie żądamy nigdy.
— Godny jesteś być republikaninem! zawołał jeździec.
— Tak, ale na szczęście nim nie jestem.
— Czy wiesz jaki jest los emigrantów wziętych z bronią w ręku?