Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/506

Ta strona została przepisana.

jego wymierzone było raczej przeciw wolności, niż przeciw swawoli.
Aż podskoczył raz, usłyszawszy prawiącego pana de Sallabery, który zagaił dyskusję, że druk był jedyną plagą, którą Mojżesz zapomniał dotknąć Egipt; i o mało nie naraził się panu de Peyronnet, wbrew swemu zwyczajowi, co wybuchnął śmiechem na ten koncept szanownego deputowanego.
Nareszcie, generał Herbel, jako de Courtenay, noszący jedno z najstarszych i najświetniejszych nazwisk we Francji, nie wyłączając królewskiego, generał Jakób Herbel de Courtenay, jakkolwiek szlachectwem, instynktami i wychowaniem należący do przedmieścia Saint-Germain, a umysłem sceptycznym i nieco szyderczym, do szkoły wolterjańskiej, zdaniem zaś wolnem od wszelkich przesądów należał do szkoły nowoczesnej.
Dwie tylko sekty, powiadamy, miały przywilej wprawiać go w wściekłość: Jezuici i Jakobini.
Generał Herbel przeto był dziwnym zbiorem przeciwieństw.
Czy chcecie pójść za nami do jego mieszkania? Tam wystudjujemy go dokładnie. Ma on odegrać, jeżeli nic pierwszą, to przynajmniej ważną rolę w naszym dramacie, musimy więc starać się o zdjęcie portretu podobnego.
Było to w poniedziałek zapustny.
Generał wyszedłszy z Izby o godzinie czwartej, wrócił do swego pałacu na ulicy Varennes. Rozsiadł się na kozetce i czytał coś w książce „in-quarto“ oprawnej w czerwony safian ze złoconemi brzegami. Czoło jego było posępne, czy też zasępiło się wprzód, tak, że czytanie rozerwać go nie mogło.
Wyciągnął rękę do małego stolika, szukając czegoś bez przerwy w czytaniu, wziął i zadzwonił.
Na głos dzwonka czoło jego jakby się wypogodziło, uśmiech zadowolenia przebiegł po ustach, zamknął książkę^ palcem jednak zastawiając otwór, wzniósł oczy do sufitu i mówiąc sam do siebie, czynił uwagi następujące:
— Stanowczo po Homerze, Wirgiliusz jest pierwszym poetą świata... Tak! Im więcej czytam jego wiersze, dodał, tem mi się zdają być harmoniniejszemi.
I skandując z lekkim ruchem głowy, wygłosił z pamięci jaki dziesiątek wierszy z „Bukollik“.