Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/535

Ta strona została przepisana.

nieznanego mistrza. I obaj przeszli kolo Franza, który z lewą ręką na szwie od spodni, z prawą u skroni, patrzył na nich z twarzą promieniejącą radością i dumą, szepcząc:
— O, mój generale i mój generale!

IX.
Przy kawie.

Generał, jak sam się przyznał, był istotnie uczniem szkoły Anakreona, obywatelem rozkosznego Sybaris. Wszystko u niego w najdrobniejszych szczegółach wskazywało głębokie studja nad komfortem. Tak jak uważał, że wina Bordeaux Lafitte, nie należy pić inaczej tylko w kieliszkach, w których przejrzystość łączy się z cienkością kryształu, dlatego, ażeby oczy barwy, a usta nie straciły zapachu wina, tak samo nie piłby kawy w innem naczyniu, tylko w filiżance chińskiej lub staroserwskiej.
Czekała więc kawa, dymiąca i pachnąca w imbryczku srebrnym, w towarzystwie cukierniczki z tegoż samego kruszcu, dwóch delikatnych filiżanek w złociste kwiaty i czterech karafek różnych likierów.
— A! rzekł generał, sadzając synowca w fotelu, siadajmy, ty tu, ja tam i popijajmy kawę, jak filozofowie oceniający ile trzeba było czasu, wypadków, ludzi genialnych, monarchów wielkich, słońc gorących, by zgotować te dwie smaczne substancje zebrane w dwóch krańcach świata, które nazywają się Martinika i Mokka!
Ale Petrus znajdował się całkiem w innem usposobieniu.
— Mój dobry stryju, rzekł, wierzaj mi, że w innej porze oceniałbym zarówno z tobą, lubo mniej uczenie i filozoficznie, całą woń tego boskiego płynu, ale w tej chwili, powinieneś zrozumieć, że wszystkie moje władze fizyczne i moralne, ześrodkowały się w pytanie, które ci odnowię: czem miłość moja dla panny Lamothe-Houdan może cię tak radować?
— Zaraz ci wytłomaczę, jak skończę kawę. Wiesz co ci mówiłem, zanim usiedliśmy do stołu, o wpływie, jaki dobry posiłek może mieć na sposób zapatrywania się na rzeczy?
— Wiem.
— Otóż, mój kochany, teraz kiedy jestem po obiedzie,