— Od czterdziestu lat, mój drogi... Życzę, ażeby w lat czterdzieści piękna Regina de Lamothe-Houdan otrzymała, bukiet mający znaczenie podobne do tego, z jakiem posyłam je margrabinie de la Tournelle.
— A! widzisz więc stryju, że to margrabinie de la Tournelle dajesz te oznaki pamięci.
— Czyż ja wymieniłem nazwisko biednej margrabiny? Jeżeli tak, to nie do przebaczenia, że związek mój z nią trwał zaledwie kilka miesięcy, z powodu, że w połowie roku 1787,
jej królewska mość królowa Marja Antonina znowu wysłała mnie z misją do Austrji, zkąd wróciłem dopiero w roku 1789 i niebawem, bo 7-go października tegoż roku, znów opuściłem Francję. Od tej chwili znasz już życie moje, kochany Petrusie. Podróżowałem po Ameryce, po 10-tym sierpnia 1792 roku wróciłem do Europy; wszedłem do armji Kondeusza; bawiłem tam aż do jej rozwiązania; osiedliłem się w Londynie, jako kupiec zabawek dziecinnych; wróciłem do Francji w roku 1818, otrzymałem imdemnizację i nakoniec w roku 1826 wszedłem do Izby deputowanych. Wchodząc do Izby, zastałem tam pana hrabiego Rappta. Zkąd przybył, kim był, komu zawdzięczał fortunę? Nikt tego powiedzieć nie mógł. Ponieważ nazwisko hrabiego było toż samo co i małej osady węgierskiej, grającej pewną rolę we wspomnieniach mojej młodości, zatem ściągnęło moją uwagę na szanownego kolegę w Izbie... Rozprawa, jaką miałem niedługo potem z moją starą przyjaciółką, margrabiną de la Tournelle, a istotny wiek hrabiego, którego ona wbrew mnie chciała młodszym o rok uczynić, sprawiła, że zająłem się poszukiwaniami co do przeszłości pułkownika. I otóż czegom się dowiedział. Uprzedzam cię jednak, że wszystko co ci mam powiedzieć, uważam za plotki wierutne, do których radzę ci przywiązywać wiarę bardzo wątpliwą. Wojskowy zawód hrabiego poczyna się od roku 1806; ukazał on się znienacka obok generała de Lamothe-Houdan, w bitwie pod Jeną. Pułkownik hrabia Rappt jest odważnym, nikt mu tego nie zaprzecza: trzebaż mu zostawić cośkolwiek. Odznaczył się, mianowany porucznikiem na placu boju, zaledwie przypiął porucznikowskie szlify, wybranym został przez generała de Lamothe-Houdan na oficera służbowego.
— Przepraszam cię stryju, przerwał Petrus, ale ponieważ, jak ze wszystkiego domyślać się można, pułkownik Rappt
Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/545
Ta strona została przepisana.