ści istnie królewskiej przezwano Reginą) na takie ciągłe odosobnienie, a przynajmniej na bardzo ścieśnione towarzystwo, to, że mówiła tylko po czerkiesku i po niemiecku. Szczęściem, generał posiadał ten ostatni język o tyle, iż mógł zrozumieć księżniczkę i nawzajem być przez nią zrozumianym. A co się tyczy hrabiego Rappta, ten wychowując się w Austrji, aż do dziewiętnastego roku życia, władał językiem niemieckim jak ojczystym.
Pojmujesz, kochany Petrusie, że łatwość wymieniania myśli w języku dla obojga dostępnym, choć nie macierzystym, spowodowała zbliżenie między księżniczką i hrabią.
Powiadasz, że hrabia Rappt jest nieprzyjemny, dlatego, że ma się żenić z Reginą; ja utrzymuję, że on jest brzydki, dlatego iż mimo mej woli chciano go wprowadzić do mej rodziny, a krzyczałem jakby mnie kto odzierał ze skóry na myśl uznania się ojcem takiego szelmy! Ale złe języki społeczne utrzymywały, iż żona generała Lamothe-Houdan nie była naszego zdania. Plotki te poszły zapewne ztąd, że generał, bez względu na przestrzeń, jaka rozdziela dowódcę korpusu od jego adjutanta, umieścił hrabiego Rappta, którego kochał jakby synowca, we własnym pałacu, nie mogąc, jak mówił, rozłączać się z człowiekiem, którego wierność co godzina była mu potrzebną. Po powrocie więc z wyprawy 1808 roku, Czuwadżi została umieszczoną w swym buduarze czerkieskim, a hrabia Rappt w pawilonie kwiatowym. Znasz ten pawilon, nieprawdaż? Tam zapewne odbywasz posiedzenia z panną de Lamothe-Houdan?
— Czy hrabia Rappt mieszka tam jeszcze, stryju? zapytał Petrus.
— O! nie, gdy majątek jego zwiększał się, a generałowa starzała, hrabia Rappt wyprowadził się i teraz ma własny dwór. Ale podówczas kiedy był tylko kapitanem i adjutantem, nie miał go jeszcze i mieszkał na ulicy Plumet, u generała. A wreszcie, w tych czasach, mój drogi, wojskowi nie mieszkali; byli jako ptacy na gałęzi. Wojna hiszpańska była w całym swym rozkwicie i szła niedobrze, jak wszystkie wojny, w których Napoleon nie dowodził osobiście: geniusz republikański zgasł razem z takiemi wodzami jak Kleber, Desaix, Hoche, Marceau; pozostał tylko geniusz wojenny, a ten był cały w osobie Napoleona. Na początku listopada 1808 roku, Napoleon
Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/548
Ta strona została przepisana.