wyjechał z całym sztabem do Hiszpanii; było to nazajutrz, kiedy generał zamieszkał w swym pałacu na ulicy Plumet i sprowadził małżonkę. Rozumiesz, że smutno było czerkiesce tylko co przybyłej do Paryża, żyć tam samotnie w towarzystwie jednej tylko pokojówki; ponieważ pokojówka była jedyną osobą mówiącą po czerkiesku, panowie de Lamothe-Houdan i hrabia Rappt jedynymi ludźmi mówiącymi po niemiecku, przeto towarzystwo pięknej czerkieski ograniczało się do męża, hrabiego Rappta i panny Gruskiej. To też, mimo nalegań hrabiego Rappta, który chciał koniecznie przyjąć udział w wyprawie hiszpańskiej, generał de Lamothe-Houdan wymógł na nim, że pozostał w Paryżu. Trzebaż było, ażeby ktoś się podjął oswoić biedną księżniczkę! Powinnością jest adjutanta słuchać generała: hrabia Rappt usłuchał. Wyprawa wreszcie trwała niedługo; przybywszy 4 listopada do Hiszpanii, Napoleon był z powrotem w Paryżu pierwszych dni stycznia.
Austrja się zbuntowała... Tak to podówczas nazywano czyn jakiegoś królestwa czy cesarstwa, wypowiadającego wojnę Francji. Podczas krótkiej swej nieobecności, generał nie zapomniał, na jaką stratę naraził swego wiernego Rappta, nie zabierając go z sobą; za całą pociechę hrabia otrzymał nominację na dowódcę batalionu. Dziwiono się nieco, że hrabia Rappt właśnie w chwili gdy był opodal od sztandarów, otrzymał to nowe podwyższenie, tem ważniejsze, iż młody oficer liczył zaledwie lat dwadzieścia cztery, ale złe języki zaraz wynalazły powód.
Adjutant generała, mówiono, jest przedewszystkiem na służbie swego generała, nawet przed cesarzem i przed cesarstwem; sama ta nazwa wzięta z łacińskiego języka, wskazuje, iż jest „pomocnikiem”. Owóż, dodawały złe języki, właśnie też przez te dwa miesiące, kiedy generał de Lamothe-Houdan bawił w Hiszpanii, pomoc adjutanta Rappta przydała się generałowi. Czynny młodzieniec rzeczywiście nie tracił czasu. W przejeździć przez Paryż, generał de Lamothe-Houdan zastał żonę oswojoną, dwór wystrojony, pełen sług, urządzony na stopę odpowiednią jego obecnemu majątkowi. Powiadam, w „przejeździe, ” gdyż rzeczywiście generał przejechał tylko przez Paryż; w końca stycznia skierował się ku Bawarji, gdzie przyjaciel nasz Maksymilian wielkim głosem wołał nas na pomoc. Na ten
Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/549
Ta strona została przepisana.