wnania) około niego jak gwiazdy około księżyca, widniały cztery młode dziewice o czarnych brwiach, szafranowych licach oczach, iskrzących pod światłem tysiąca świec sali, tak jak wśród ciemności iskrzą się oczy zwierząt dzikich, były to cztery Indjanki, z których najstarsza nie miała piętnaściu lat, owinięta gazą, okryte białym bucharyjskim kaszmirem.
Za radżahem, taki tytuł nadawane cudzoziemcowi, siedziało sześciu młodych Indjan ubranych w suknie jedwabne barwy zielonej, niebieskiej i pomarańczowej, a żywej i gorącej, jakby ją wymalowało słońce samo, na tej olbrzymiej palecie Indyjskiej, w której zdaje się, maczał pędzel swój Paweł Veronese.
Nakoniec, w głębi ogromnej loży, w rodzaju służbowego salonu, stało nieruchomo ośmiu sług o długich brodach, w długich sukniach z białego perkalu, w turbanach szkarłatno-złocistych.
Jeden z nich, zajmujący przy radżahu urząd herolda, był tak zwany „czuparasi,“ od długiej szarfy czerwonej, którą nosił od prawego ramienia do lewego boku i u której wisiała wielka blacha złota, z wypisanemi na niej w języku perskim, imionami i tytułami władcy.
Inni, byli to „harkarasy“ z Delhi, „tamul“ z Madrasu i „pundit“ z Benares; tytuły odpowiadające naszym szambelanom i jańczarom.
W pośrodku tego indyjskiego grodu w miniaturze, w pierwszym rzędzie loży, po prawej ręce tego, co zdawał się być księciem Indyjskim, tak wszystko około niego królewskiem było i azjatyckiem, siedział człowiek, o którym nie mówiliśmy jeszcze.
Człowiek ten, ubiorem europejskim, czarnym frakiem zapiętym, u którego pobłyskiwała na piersiach wstążeczka oficera legji honorowej, stanowił dziwne przeciwieństwo z cudzoziemcem.
Jednakże, staranniej badając strój radżaha, możnaby sobie nieco przeciwieństwo to złagodzić, gdyż w jednym z fałdów jego białej sukni, ukazywała się różdżka podobna do tej, jaka zdobiła pierś Europejczyka.
Nikt dokładnie nie wiedział kto byli ci dwaj ludzie, przybywający z krainy marzeń, którzy wszędzie, w teatrze, czy na przechadzce, w loży lub powozie, ukazywali się na stopie równości.
Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/574
Ta strona została przepisana.