wspomnieliśmy w poprzednich rozdziałach; następnie przeniósł się do Pendżabu, ukazał księciu dwór owego geniusza nazwanego Rudżet-Singiem, objaśnił w jaki sposób odszukał generała Lebastarda; jak zwalczył boleść spowodowaną skonem Napoleona, poświęcając jego synowi, życie poświęceń zaprzepaszczonych napróżno w głębi Indji; nareszcie jak od tej chwili, wraz z de Premontem nie mieli innej myśli, innych zamiarów i celu, prócz wielkiego przedsięwzięcia, dla spełnienia którego przybyli do Wiednia, a mianowicie dla porwania Napoleona II-go.
Książę słuchał opowiadania z frasobliwą miną.
— Teraz, odezwał się, znam wasz cel, ale jakież są środki wykonawcze?
— Dwojakiego rodzaju: materjalne i polityczne. Pierwsze stanowią kredyt otwarty na dom bankierski Aerostein i Eskeles w Wiedniu, Grotius w Amsterdamie, Baring w Londynie i Rotszyld w Paryżu; co złączywszy, możemy liczyć na więcej niż na czterdzieści miljonów... mamy sześciu pułkowników ręczących za żołnierzy swoich, z których dwaj przechodzą do Paryża z dniem 15. lutego, a wreszcie wszystkich generałów, jacy wiernymi zostali cesarstwu. Co do politycznych środków, rokosz na wielką skalę wybuchnąć gotowy w Niemczech i we Włoszech, a niech jeszcze pewien ruch powstanie we Francji, to wtedy....
— Ale Francja... Francja sama?... pytał młodzieniec nie pozwalając Sarrantiemu zbaczać od celu.
— Czy śledziłeś Wasza wysokość stan obecny umysłów?
— Jakże chcesz, abym rozpatrywać mógł rzeczy podobne? Między prawdą a osobą moją, zawieszono nieprzeniknioną zasłonę! Dochodzą mnie czasem pewne odgłosy, lecz na tem koniec.
— O! mości książę, więc nie wiesz jak sprzyja nam godzina; sprzyja do tyła, że jeśli przewrót nie zwróci się na niekorzyść twojego imienia, to wytworzy nowego człowieka lub nową ideę: człowiekiem takim jest książę Orleański, ideą rzeczpospolita.
— A zatem Francja nie jest zadowoloną, panie?
— Więcej nawet, bo upokorzoną.
— A jednak milczy!
— Na podobieństwo lwa uśpionego.
— Zgadza się na wszystko...
— Nie, lecz zwija się jak stal hartowna, odrzekł Sarranti,
Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/647
Ta strona została przepisana.