Strona:PL Dumas - Mohikanowie paryscy T1-18 v2.djvu/665

Ta strona została przepisana.

za to wspomagały domy gry, loterje, zakłady rozpusty, a kiedy pewien dziennik wołał głośno: „Zachęcacie do złego; dajecie robotnikowi nie tylko sposobność, lecz nadto pokusę trwonienia owocu pracy!“ odpowiadano: „To potwarz! pułk milicji naszej wzbrania wejścia do domów nierządu i gry młodzieńcom, nie mającym dwudziestu jeden lat skończonych; nie wolno podwyższać stawki w grze nad dwa franki, nie wejdzie tam nikt ani w bluzie, ani kaftanie, przez co powstrzymani są od nadużycia robotnicy i rękodzielnicy.
Rzeczywiście zabroniono przestępować progi miejsc zepsucia przed dwudziestym drugim rokiem życia, lecz jak poznać lata przybywającego?
Otóż i na to znaleziono sposób; perukarz sąsiedni, przylepiał na poczekaniu wąsy i faworyty młodym chłopcom, co zmieniało szesnastoletniego młodzieńca w dojrzałego człowieka! Zabroniono grać wyżej jak po dwa franki, lecz biedni zapożyczali się, ażeby mieć prawo stawienia dziesięciu su na kartę, i przegrać całodzienny może chleb żony i dzieci! Nie pozwalano wchodzić w bluzach i kaftanach, ale zarządcy tych domów publicznych urządzili szatnię miejscową, w której rękodzielnik, czy robotnik zmieniał odzież swoję na surdut.

XI.
Dzienniki, teatry, sławni ludzie, publicyści, artyści, m alarze, rzeźbiarze, aktorzy, bankierzy.

Następnie, przyszła kolej działania w inny sposób na umysły ogółu.
W Alencon sprzedawano opisy wielkiego cudu, jaki objawił się w lecie 1826 roku, w okręgu Domfront w Saint-Jean-des-Bois, a takiż sam cud objawił się jednocześnie prawie w innych miastach, jak np. w Cherbourgu.
Zdarzenia zaszłe w Annecy, w Sabaudji, były przedmiotem powszechnych pogadanek w dwóch tygodniach, podczas których zaczyna się opowiadanie nasze.
Kiedy pan Sace, starzec szanowany w całej okolicy, umarł w styczniu bez pomocy religijnej, odmówiono mu pogrzebu. Wszyscy obywatele pomimo to, postępowali za wozem żałobnym i pochowano go w miejscu odosobnionem.