Strona:PL Dumas - Naszyjnik Królowej.djvu/24

Ta strona została przepisana.

dne skarby świata nie pozostałbym sam na sam z panem de Launay, który myśli w tej chwili, że gdyby mnie wpakował do celi w Bastylji, wypróbowałby moją nieśmiertelność zapomocą głodu. Nie pozostałbym także z panem Condorcet, bo właśnie bierze go chętka wsypać do mej szklanki truciznę, którą nosi w pierścieniu; nie w złych zamiarach bynajmniej, lecz ot, tak, przez ciekawość naukową, aby się poprostu przekonać, czy też umrę od niej, czy nie umrę?...
Obaj panowie, wymienieni przez hrabiego Cagliostro, poruszyli się niespokojnie.
— Powiedz pan szczerze, panie de Launay, boć nie jesteśmy przecież przed sądem, a za intencję niema kary.. Przyznaj się pan, czy nie myślałeś o tem?
— Na honor! — zawołał de Launay, czerwieniąc się cały — zgadłeś, hrabio, przyznaję. Było to szaleństwo, lecz przemknęło mi przez głowę w chwili właśnie, gdyś mnie o to posądził.
— Będę równie szczery, jak pan de Launay — dodał Condorcet. — Pragnąłem istotnie, abyś pan spróbował tego, co mam w pierścionku; o! wtedy grosza nie dałbym za pańską nieśmiertelność.
— Widzicie więc, panowie, że odgadłem myśli wasze. To samo dzieje się z przyszłością. Doświadczenie życia odkrywa mi na pierwszy rzut oka przeszłość i przyszłość osób, które widzę. Nieomylność moja na tym punkcie tak jest wielka, że rozciąga się nawet do zwierząt i rzeczy nieżyjących. Siadając do karety, poznam po koniach czy poniosą, po fizjonomji stangreta — czy przewróci lub zawadzi; siadając na okręt, wiem odrazu, że kapitan nieobeznany i uparty, i że nie potrafi lub nie zechce prowadzić statku należycie. I unikam złego stangreta i złego kapitana; konie, tak samo, jak okręt, opuszczam. Wierzę w wypadek, lecz pozbawiam go siły i zamiast, jak wszyscy, sto szans mu pozostawić, pozbawiam go dziewięćdziesięciu dziewięciu, a setnej się wystrzegam. Oto czego się nauczyłem żyjąc lat trzy tysiące.
— A zatem — rzekł la Pérouse, śmiejąc się — a zatem, proroku kochany, powinieneś jechać ze mną i obejrzeć okręt, na którym zamierzam świat opłynąć. Zrobiłbyś mi prawdziwą przysługę.
Cagliostro milczał.