we mnie porywy uczucia. Bóg obdarzył mnie przy urodzeniu, jak każdą istotę żyjącą, ciałem i duszą; darów tych każdy używać ma prawo, dla zdobycia szczęścia na ziemi i w niebie. Przyszedł człowiek nieznany i zabrał mi duszę, to był Balsamo. Przyszedł drugi, którego zaledwie znałam, a był mniej niż człowiekiem dla mnie, i zawładnął ciałem mojem; to był Gilbert. Powtarzam ci, Filipie, i chcąc być dobrą i przywiązaną córką, trzeba mieć dobrego ojca... Przejdźmy teraz do ciebie i obrachujmy, co ci dało poświęcenie i usługi, świadczone wielkościom tej ziemi, tobie, któryś ich ukochał...
Filip spuścił głowę.
— O! bądź pobłażliwa, siostro moja — wyrzekł — kochałem, to prawda, bo widziałem w nich istoty, mnie podobne; przecież sam Bóg powiedział: „kochajcie jedni drugich“.
— O! Filipie! — odpowiedziała — nie przytrafia się nigdy na tym świecie, aby serce kochające znalazło wzajemność; wybrani przez nas, wybierają innych.
Filip poniósł bladą twarz i patrzył badawczo na siostrę.
— Dlaczego mi to mówisz? Do czego prowadzisz — zapytał.
— Nie, nie, Filipie — odpowiedziała spokojnie. — Odurzona jestem, mój bracie. W głowie mi się mąci, nie uważaj na to, co mówię.
Andrea przysunęła się do Filipa i ujęła go za rękę.
— Dosyć już o tem wszystkiem, braciszku najdroższy Proszę cię, odwieź mnie do klasztoru: wybrałam Saint-Denis; nie zostanę zakonnicą natychmiast, bądź spokojny. Zamiast w schronieniu szukać tego, co większa część kobiet chce znaleźć, to jest zapomnienia, ja pragnę pamiętać i rozpamiętywać... Za mało dotąd myślałam o Bogu, który jest jedynym królem, jedynym panem, jedyną pociechą i ucieczką naszą.
Oddam mu się w opiekę, i dzisiaj, gdy go pojmuję, więcej uczynię dla mojego szczęścia, niż gdyby wszystkie potęgi tej ziemi zmówiły się, aby mi życie uczynić przyjemnem.
Samotności pragnę, bracie mój, samotności; to przedsmak spokoju wiecznego. W ciszy Bóg przemawia do serca człowieka; w ciszy człowiek rozmawia z Bogiem!
Filip powstrzymał Andreę gestem.
— Pamiętaj — powiedział — że nie zgadzam się na
Strona:PL Dumas - Naszyjnik Królowej.djvu/411
Ta strona została przepisana.