Strona:PL Dumas - Naszyjnik Królowej.djvu/445

Ta strona została przepisana.
XVIII
KWIT BOCHNERA I UZNANIE DŁUGU PRZEZ KRÓLOWĄ

Rezultat wizyty nocnej u pana Réteau de Villette objawiony został nazajutrz w takiej formie: O siódmej rano, postała hrabina de la Motte list do królowej, w którem znajdowało się pokwitowanie jubilerów, następującej treści:
„My, niżej podpisani, oświadczamy, że odebraliśmy naszyjnik brylantowy, sprzedany królowej za sto sześćdziesiąt tysięcy funtów. Ponieważ naszyjnik nie odpowiada życzeniu królowej oddała nam takowy, wynagradzając nas za zawód, trud i wydatki — sumą dwieście pięćdziesiąt tysięcy franków, którąśmy też otrzymali.

Podpisano: Bochner i Bossange“.

Królowa, spokojna o sprawę, która tak długo ją dręczyła, schowała pokwitowanie.
Pomimo zaszłych wypadków, zjawił się w dwa dni później u jubilerów Bochnera i Bossange pan de Rohan, niespokojny, czy królowa zapłaciła pierwszą ratę, umówioną pomiędzy spółką jubilerską, a Marją Antoniną.
Kardynał zastał Bochnera we własnym jego domu, na ulicy Szkolnej. Rano tego dnia upłynął termin zapłaty, gdyby więc coś niepomyślnego zaszło, znaćby to było w domu Bochnera.
Lecz było w domu cicho, i pan de Rohan ucieszył się, widząc zadowolone miny lokaja i kamerdynera. Bochner przyjął dostojnego gościa z wyszukaną uprzejmością.
— Cóż — zapytał kardynał — dziś był termin zapłaty pierwszej raty — czy królowa zapłaciła?...