wygnanie się, przez wywiezienie do obcego kraju brylantów z naszyjnika królowej?...
Uciec... rzecz łatwa! Dobry powóz mieć można w dziesięć godzin, w czasie snu Marji Antoniny, w przeciągu czasu kolacyjki, wydanej przez pana de Rohan przyjaciołom, do godziny jego wstania, potrafi Joanna de la Motte znaleźć się na wielkiej drodze, której komienie kaleczyć będą rozpalone kopyta końskie. Joanna będzie wolna, oswobodzona w niespełna dziesięciu godzinach!
Lecz co to narobi hałasu! ile wstydu! Zniknie hrabina — choć była wolna, będzie wolna — choć wygnana. Nie będzie już wielką panią, będzie złodziejką, skazaną zaocznie, której sprawiedliwość ująć nie może, lecz którą piętnuje — której żelazo kata nie dotknie, gdyż jest za daleko, lecz którą opinja pożera i w proch zamienia.
Nie, nie ucieknie.
Joanna postanowiła pozostać, zuchwalstwem się posługując. Do tego postanowienia skłoniła ją możliwość utworzenia między kardynałem a królową — pewnego rodzaju solidarnej bojaźni, gdyby się nawet spostrzegli, że w ich otoczeniu popełniono kradzież.
Joanna zastanawiała się nad tem, wiele w przeciągu lat dwóch przynieść jej mogę względy królowej i miłość kardynała: szczęście to równoważyło się pięciuset do sześciuset tysięcy funtów, lecz względy, powodzenie i uprzejmość — zamienią się potem w niesmak, opuszczenie i niełaskę.
— Na planie moim zarobiłabym siedemdziesiąt do stu tysięcy funtów — pomyślała hrabina.
Okaże się, jak myśląca ta dusza przebyła krętą drogę, która zaprowadzić miała ją, do hańby, innych do rozpaczy.
— Pozostać w Paryżu — streściła swój plan hrabina — śledzić grę obu aktorów; przeznaczać im tylko role, korzystne dla moich interesów; wybrać z pomiędzy dobrych chwil odpowiednią do ucieczki, choćby to było przy wykonaniu jakiegoś zlecenia, danego przez królowę, lub skutkiem zauważonej jakiejś niełaski... zapobiec, aby kardynał nie widywał się z Marją Antoniną...
Lecz w tem największa trudność, boć kardynał jest zakochany, jest księciem, ma prawo odwiedzania królowej kilkakrotnie w przeciągu roku, a królowa zalotna, żądna
Strona:PL Dumas - Naszyjnik Królowej.djvu/450
Ta strona została przepisana.