by zniósł wszystkie tortury, aby tylko zbliżyć się i powiedzieć na kolanach: „Kocham cię“! Ah! dlaczegóż nie groziła jej jakaś przepaść, jakieś nieszczęście?... Chętnie wyrzekłby się życia, aby ją wyratować!
Gdy tak myślał i marzył o tysiącznych czułościach; obie kobiety zatrzymały się nagle; jedna z nich, niższa, przemówiła kilka słów i odeszła. Królowa pozostała sama; druga zaś dama przyśpieszyła kroku, lecz Charny nie wiedział w jakim celu.
Królowa, tupiąc nóżkami po piasku, oparła się o drzewo i zawinęła w płaszcz; głowę nawet przykryła kapturkiem, który dotąd, ślicznie się układając, spadał na ramiona i plecy.
Charny, ujrzawszy ją samą i zamyśloną, poskoczył, chcąc upaść przed nią na kolana.
Lecz spostrzegł, że conajmniej trzydzieści kroków dzieli go od niej, że nim dojdzie, ona nie poznawszy go, przestraszy się, krzyknie lub ucieknie, że krzyk jej sprowadzi najpierw towarzyszkę, potem kilku strażników, którzy szukać będą po całym parku i znaleźć mogą sprawcę przestrachu lub jego mieszkanie, wtedy zaś skończyłoby się dla niego wszystko na zawsze: byłoby po tajemnicy, po szczęściu i po miłości. Umiał pozostać, i dobrze uczynił, gdyż zaledwie pohamował się, kiedy zjawiła się towarzyszka królowej i to nie sama. Charny zobaczył za nią, mężczyznę o pięknej postawie, w ogromnym płaszczu i kapeluszu o szerokiem rondzie. Mężczyzna ten, którego widok napełniał pana de Charny nienawiścią i zazdrością, nie przybliżał się krokiem zwycięzcy. Chwiejąc się, wlókł nogi, zdawał się chodzić po omacku; gdy spostrzegł Marję-Antoninę, wzruszenie i niepewność, które Charny zauważył, powiększyły się. Nieznajomy zdjął kapelusz i dotknął nim prawie ziemi. Przybliżał się coraz więcej, wreszcie wszedł w ciemności, ukłonił się nisko i kilkakrotnie.
Zdziwienie pana de Charny zamieniło się w osłupienie, to zaś po chwili przemieniło się w bolesne wzruszenie.
Co chciała robić królowa o tak późnej godzinie w parku? Poco przyszedł ten mężczyzna? Dlaczego czekał schowany? Dlaczego królowa posłała po niego swą towarzyszkę, a nie poszła doń sama? Charny tracił zmysły.
Nagle przypomniał sobie, że królowa zajmowała się ta-
Strona:PL Dumas - Naszyjnik Królowej.djvu/477
Ta strona została przepisana.