Filip, który rozumiał wszystko, nawet hańbę tej nagłej śmierci, opuścił w milczeniu trupa, a wszedł do buduaru, gdzie Charny, wzruszony i drżący, patrzył na piękną dziewicę bez uczucia i życia; Charny nie śmiał jej dotknąć.
Filip pierwszy zdobył się na wypowiedzenie następnych wyrazów stanowczych:
— Baron de Taverney umarł; po jego śmierci ja staję się głową rodziny; jeżeli siostra moja żyć będzie, zostanie pańską małżonką.
Charny spojrzał na trupa barona z przestrachem, a na ciało Andrei z rozpaczą.
Filip rwał sobie włosy z głowy i rozpaczliwie wzywał litości Bożej.
— Hrabio de Charny — rzekł, gdy burza wewnętrzna nieco się w nim uspokoiła — daję panu słowo w imieniu mojej obecnej lecz nieprzytomnej siostry: poświęci ona szczęście swe dla królowej, a ja może dam dla niej swe życie. Żegnam cię, panie de Charny, żegnam, mój szwagrze!
Skłonił się w milczeniu Olivierowi, który nie wiedział jak wydostać się z salonu, nie zawadziwszy o jedną z ofiar.
Filip prędko zbliżył się do siostry, podniósł ją i zaczął cucić, a Charny śpiesznie opuścił buduar.
Strona:PL Dumas - Naszyjnik Królowej.djvu/590
Ta strona została przepisana.