Strona:PL Dumas - Neron.djvu/152

Ta strona została przepisana.

opowiadania wam Słowa Bożego, bo on je słyszał z ust samego Zbawiciela. Pawle, zbliż się i pobłogosław braci.
Wszystek lud, któremu oddawna zapowiedziano przybycie apostoła, pad! na kolana; chociaż była poganką Aktea, uczyniła to samo. Przyszły męczennik postąpił ku ołtarzowi.
Znajdowali się w katakumbach!...

III

Było to całe miasto pod innem miastem.
Ziemia, narody i jednostki podobne mają istnienie: ziemia ma okresy wstrząśnień, narody rewolucje, człowiek choroby; wszystko ma swe dzieciństwo, dojrzałość i starość; ich wiek różni się tylko rozmiarem czasu; pierwsza swe istnienie liczy na tysiące lat, drugie na wieki, ostatnie na dni.
W tym tak rozmierzonym okresie czasu są epoki przechodnie, a w nich spełniają się rzeczy niesłychane, które wynikając z przeszłości i przysposabiając przyszłość, badaniom wiedzy przedstawiają się pod postacią wypadków naturalnych, a oczom wiary — jak zrządzenia Opatrzności. Rzym znajdował się wówczas w jednej z tych tajemniczych epok i zaczynał doświadczać owych dziwnych wstrząśnień, poprzedzających zgon lub narodzenie mocarstw. Czuł on w sobie to dziecię nieznane, które miał wydać na świat, które już poruszało się głucho w rozległych jego wnętrznościach; dręczyła go śmiertelna omdlałość i jak pasujący się z gorączką, którego odbiegł sen i spoczynek, spędzał ostatnie lata swego pogańskiego istnienia już to w przystępach szału, już w bez-