którem odbyła się walka Sylasa z lwem, pożerając po drodze strzępy rozszarpanego ciała. Zatrzymawszy się przy kałuży krwi, zaczęła ją chłeptać, porykując. Wypiwszy krew, znów się rozglądała już ze ślepiami roziskrzonemi i wtenczas dopiero ujrzała Akteę, która, zamknąwszy oczy, oczekiwała na śmierć.
Spostrzegłszy ofiarę, bestja przypadła brzuchem do ziemi i zaczęła się czołgać ku niej ukosem, a gdy się znalazła od niej o dziesięć kroków, podniosła nozdrza i węszyła z dziwną uwagą; nakoniec jednym skokiem przesadziła przestrzeń, dzielącą ją od chrześcijanki i znalazła się tuż przy niej. Wszyscy myśleli, że Aktea zostanie w mgnieniu oka rozszarpana na sztuki. Tymczasem stała się rzecz nadzwyczajna. Tygrysica pokornie i pieszczotliwie łasiła się u stóp chrześcijanki, wydając przyjazne mruczenie. Zdurniona Aktea otworzyła oczy i poznała swą niedawną przyjaciółkę, a Febe również poznała swoją panią. Była to bowiem ulubiona tygrysica cezara.
Tłum, nieznający stosunku, jaki zachodził pomiędzy chrześcijanką a tygrysicą, oniemiał z podziwu. Zaczęto szeptać, iż wola bogów ukróciła srogość bestji i oto ze wszystkich stron ozwały się wołania:
— Łaski! Łaski!
Aktei zresztą po wytrzymaniu trzech prób, z prawa należała się łaska. Tłum rozgłośnie przypominął to prawo, a przechodząc, jak zwykle, od okrucieństwa do litości, rzucał ocalonej dziewicy złote łańcuchy, wstęgi, kwiaty i wieńce.
Spełniając żądanie ludu, wszedł na arenę Libikus, czarny dozorca tygrysicy i przeciął sznury, któremi Aktea była przywiązana do drzewa.
Strona:PL Dumas - Neron.djvu/191
Ta strona została przepisana.