cjusz — zaczynam bowiem spostrzegać, że Ko*rynt posiada stokroć szacowniejsze rzeczy nad płaskorzeźbę Lizippa, która jest zawsze tylko marmurem. Gdy Parys przybył do Lacedemony, nie uwiózł stamtąd ani posągu Minerwy, ani Djany, ale Helenę, najpiękniejszą Spartankę.
Aktea spuściła oczy pod ognistem spojrzeniem Lucjusza i idąc czas jakiś w milczeniu, weszła nakoniec do miasta. Dwaj Rzymianie postępowali za nią.
Korynt odzyskał ruch i żywość dawnych dni swoich. Ogłoszenie igrzysk, które miały być obchodzone, zwabiły ludność nietylko ze wszystkich części Grecji, ale nawet z Sycylji, Egiptu i Azji. Każdy dom miał gościa i przybysi nasi wielkiej doznaliby trudności w znalezieniu przytułku, gdyby Merkury, bożek podróżnych, nie wysłał na ich spotkanie gościnnej dziewicy. Pod jej przewodaictwem, przebyli główny targ miasta, gdzie wystawione były w pomieszaniu papyrus i len Egiptu, kość słoniowa Libji, kobierce Kartaginy, daktyle Fenicji, purpura Tyru, skóry Cyreny, kadzidło i mirra Syrji, niewolnicy Frygji, konie Selimentu, miecze Celtyberów i koral Gallów. Idąc dalej, weszli na plac, na którym wznosił się niegdyś posąg Minerwy, arcytwór Fidjasza, potem skierowali się ku jednej z ulic, rozchodzących się z tej przestrzeni i o kilka kroków zatrzymali się przed starcem, stojącym na progu swojego domu.
— Mój ojcze — rzekła Aktea — oto Zeus przysyła ci gościa; spotkałam go w chwili, gdy wysiadał ze statku i ofiarowałam mu w twojem imieniu gościnę.
— Witam cię z uprzejmością, złotobrody młodzieńcze — odpowiedział Amikles.
Strona:PL Dumas - Neron.djvu/20
Ta strona została przepisana.