kąd ich powoływał przewodniczący Senatu, który również tajemniczą drogą otrzymał tabliczkę z pismem Nerona, wyjawiającem zamiar wytrucia wszystkich senatorów podczas uczty proszonej.
Neron z wierzchołka tarasu palatyńskiego przyglądał się czas pewien wzburzonym tłumom, po*tem zeszedłszy do ogrodów Serwiljusza, posłał wyzwoleńca Faona do naczelnika pretorjanów. Ale posłaniec Galby uprzedził w obozie posłańca cezara. Nimphidus Sabinus przyrzekł w imieniu owego cezara siedm tysięcy pięćset drachm na każdą głowę załogi rzymskiej, a dla każdego żołnierza wojsk, znajdujących się w prowincjach, po tysiąc dwieście pięćdziesiąt drachm. Odpowiedział więc naczelnik pretorjanów Faonowi, że może tylko za taką samą sumę dać Neronowi pierwszeństwo. Faon przyniósł to oświadczenie cezarowi. Ale suma żądana wynosiła czterysta dwadzieścia siedm miljonów, siedmset czterdzieści trzy tysiące pięćset złotych na naszą monetę, a skarb państwa był wyczerpany rozrzutnością cezara bez miary tak, iż Neron nie posiadał ani dwudziestej części tej sumy. Jednak nie stracił nadziei. Noc się zbliżała, mógł więc osłonięty ciemnością udać się do swych starych przyjaciół i przy ich pomocy, zgromadzić potrzebną sumę.
Wyszedł tedy z ogrodów Serwiljusza, przywdziawszy odzież człowieka z gminu; lecz napróżno chodził z domu do domu, napróżno wzywał i błagał, serca i drzwi były przed nim zamknięte.
Zrozumiał wówczas, że ani jednej chwili już nie miał do stracenia i nie wracając już do ogrodów Serwiljusza, skierował się ku Palatynowi, dla zabrania złota i kilku kosztownych klejnotów. Okrążywszy fontannę Jowisza i świątynię Westy,
Strona:PL Dumas - Neron.djvu/210
Ta strona została przepisana.