Strona:PL Dumas - Neron.djvu/36

Ta strona została przepisana.

bietą, a starożytne prawo, wskrzeszone obecnie, skazywało na zepchnięcie ze skały każdą kobietę, któraby się ośmieliła zakraść do gimnazjum, gdzie się odbywają zapasy nagich atletów. Starzec jednak zaręczył za Sporusa i dziecię mogło się połączyć ze swoim panem.
Gimnazjum podobne było do ula, cała przestrzeń gmachu napełniona była widzami. Murem głów zdawały się być zamknięte womitorja; sam szczyt zabudowania zalegał rząd cały widzów, którzy wzajemnie się wspierali, nie mając innej podpory, prócz stojących co dziesięć stóp słupów złoconych, na których rozwieszono velarium. A jednak dolatywał jeszcze głuchy szmer wielu niedopuszczonych, tłoczących się u drzwi tego ogromnego gmachu, w którym znikła nietylko ludność Koryntu, ale nadto urzędowi przedstawiciele wszystkich prowincyj Imperjum, przybyli na te igrzyska. Co do kobiet, ukazywały się one zdala od drzwi i na murach miasta, oczekując na ogłoszenie imienia zwycięzców.
Za zjawieniem się Amiklesa, liczba sędziów była już dopełnioną. Prokonsul tedy powstał i ogłosił w imieniu cezara Nerona, władcy Rzymu i pana świata, że igrzyska wnet się rozpoczną. Huczne okrzyki i oklaski odpowiedziały na te wyrazy i wszystkie oczy skierowały się ku portykowi, w którym oczekiwali zapaśnicy. Siedmiu młodych ludzi wyszło i postąpiło ku trybunie prokonsula. Dwaj tylko zapaśnicy byli z Koryntu, z pięciu zaś innych, jeden był Tebańczykiem, jeden Syrakuzaninem, jeden Sybarytą i dwóch Rzymian.
Dwaj Koryntjanie byli bliźniętami; postąpili naprzód, splótłszy się z sobą rękami, odziani w jednakie tuniki i tak do siebie podobni z po-