rękami, jakby żelaznym pierścieniem, ścisnął ją z taką mocą, że tamtem zmuszony został podnieść rękę na znak, iż się zwyciężonym uznaje. Jednomyślne oklaski, dowodzące z jakim zapałem Grecy przypatrywali się temu widowisku, powitały to rowiązanie pierwszej potyczki: przy ich brzmieniach, zwycięzca zasiadł pod lożą prokonsula, a upokorzony jego przeciwnik wrócił pod portyk, skąd wyszła natychmiast ostatnia para zapaśników, utworzona z atlety i Sybaryty.
Gdy zrzucili swą odzież i niewolnicy nacierali ich ciała oliwą, nader ciekawy przedstawiali widok ci dwaj ludzie tak sprzecznej z sobą natury, przedstawiający dwa najpiękniejsze typy starożytności — Herkulesa i Antynousa. Atleta z krótkiemi włosami, o członkach ciemnych i muskularnych; Sybaryta z długiemi puklami włosów, z ciałem białem i zaokrąglonem. Grecy, wielcy miłośnicy piękności fizycznej, religijni niemal czciciele kształtów, mistrze w każdej doskonałości, nie mogli powstrzymać szmeru podziwienia, na który obaj zapaśnicy podnieśli głowy. Skrzyżowały się, jak dwie błyskawice, ich pełne dumy spojrzenia; nie czekając ostatecznego dokonania przygotowań, wyrwali się z rąk niewolników i postąpili ku sobie!
Zbliżywszy się o trzy lub cztery kroki, zaczęli sobie przypatrywać z wielką uwagą, a każdy poznał zapewne w przeciwniku godnego siebie współzawodnika, bo oczy jednego przybrały wyraz nieufności, a drugiego chytrości. Wreszcie nagłym rzutem ujęli się za ręce, oparli się czołem o czoło, i podobni do dwóch pasujących się byków, doświadczali naprzód sił swoich zobopólnem usiłowaniem znaglenia się do cofania. Ale obaj pozostali nieruchomi, podobni do dwóch posągów, których życie objawiało się tylko przez stopnio-
Strona:PL Dumas - Neron.djvu/39
Ta strona została przepisana.