Strona:PL Dumas - Neron.djvu/56

Ta strona została przepisana.

wie pomścili swój znieważony majestat, zsyłając zaraźliwą chorobę na wszystkie dzieci Koryntjan. Ponieważ jednak już więcej niż piętnaście wieków upłynęło od tej epoki, potomkowie morderców przeczyli zbrodni swych ojców. Ale uroczystość, ustanowiona corocznie w dniu morderstwa dwóch ofiar, zwyczaj ubierania dzieci w czarne szaty, były oczywistym dowodem, że straszliwa prawda wygórowała nad wszelkie jej zaprzeczenia; łatwo więc pojąć, jak podobny przedmiot musiał podżegać ciekawość zgromadzenia.
Ponieważ wszyscy, pragnący usłyszeć poemat nie mogli się pomieścić w teatrze, który był dużo mniejszy od stadjonu i hippodromu, i wystarczał zaledwie na dwadzieścia tysięcy osób, rozdano najszlachetniejszym Koryntjanom i najznakomitszym cudzoziemcom małe tabliczki z kości słoniowej ze znakami, odpowiadającemi liczbom, wyrytym na siedzeniach. Służba, ustawiona we wszystkich punktach, miała obowiązek czuwać, aby nikt nie przywłaszczył sobie niewłaściwego miejsca, wszystko więc odbyło się w największym porządku.
Dla złagodzenia skwaru majowego słońca, teatr był osłonięty ogromnem velarium; była to niebieska zasłona z tkaniny jedwabnej, osypana złotemi gwiazdami, a w jej środku promieniste koło opasywało wizerunek Nerona w triumfalnych szatach, na wozie, ciągnionym przez cztery rumaki. I chociaż zasłona ta cień rzucała na wnętrze teatru, tak silny był upał, że młodzież trzymała w rękach duże wachlarze z piór pawich, chłodząc niemi damy, leżące raczej niż siedzące na purpurowych poduszkach i perskich kobiercach, rozesłanych przez niewolników na miejscach im prze-