Strona:PL Dumas - Neron.djvu/57

Ta strona została przepisana.

znaczonych. Pomiędzy niemi była Aktea, która nie śmiąc nosić jawnie wieńca ofiarowanego sobie przez zwycięzcę, miała utrefione włosy, a między niemi nieznacznie wplecione były dwa złote liście, przyniesione jej przez gołębicę. Zamiast orszaku dwornych młodzieńców, uwijających się około każdej z obecnych kobiet, całem jej towarzystwem był ojciec, którego twarz poważna, lecz zarazem uśmiechnięta pogodnie, dowodziła, jak sprzyjał triumfom swego gościa i jakiej doznawał z nich dumy. On to, ufny w pomyślność Lucjusza, nakłonił córkę do udania się na widowisko, pewny, że i tym razem będą świadkami zwycięzstwa.
Godzina rozpoczęcia widowiska zbliżała się i zwiększało się zaciekawienie, gdy nagle zabrzmiał huk, jak uderzenie gromu i deszcz spadający na widzów, orzeźwił atmosferę wonną wilgocią. Wszyscy klasnęli w ręce, bo ten grzmot, sprawiony przez dwóch ludzi, którzy za sceną toczyli kamienie w miedzianem naczyniu, (wynalazek Klaudjusza Puletwa) zwiastował rozpoczęcie widowiska; ów deszcz, była to rosa z wonnej infuzji szafranu Cylicji, sztucznie wytryskująca ze zdobiących teatr posągów. Po chwili spada zasłona i ukazał się Lucjusz z lirą w ręku; po lewej jego stronie stał histrio Parys, mający wykonywać gesta, odpowiednie do słów pieśni, a po prawej chór, przed którym stał choregjusz, flecista i mimikus.
Już z pierwszych tonów poznano, że był znakomitym śpiewakiem, gdyż nie zaczynając odrazu właściwej pieśni, poprzedził ją rodzajem gamy, obejmującej dwie oktawy i kwintę, to jest największą rozciągłość głosu ludzkiego, jaką słysza-