Strona:PL Dumas - Pamiętniki D’Antony T1-2.djvu/127

Ta strona została przepisana.

wiam z nimi, i często w przeciągu dziesięciu minut przejazdki więcéj się zabawię, aniżeli przez cały cztero-godzinowy wieczór, z którego mię odwozi.
Mam więc w mojéj mozgownicy szufladkę, jedynie tym za dwadzieścia pięć sous pamiątkom poświęconą.[1]
Między innemi, jedna największy w mojéj pamięci ślad zostawiła.
Jest już jednak blisko roku, jak Kantillon opowiadał zdarzenie, które zamierzam tu przedstawić.
Kantillona wózek miał numer 221.

Był to człowiek lat czerdzieści do czterdziestu pięciu mający, brunet, zarysów twarzy wyzistych; nosił w czasie, o którym jest mowa, piérwszego Januaryi tysiąc ośmset trzydziestego piérwszego roku, kapelusz pilściowy z resztkami galonów,

  1. Sou moneta francuzka półtora grosza polskiego.