Cóż miał odpowiedzieć? zapłacić należną summę, i koniec.
Widząc jednak, że tak są jeszcze młodzi, proponował im wstąpić do pensyonu, alko jakiego regimentu, przekładając, iż rząd francuzki potrzebuje młodych i tak walecznych chłopaków.
— Potrzeby rządu francuzkiego bynajmniéj nas nie obchodzą, odpowiedzieli, jesteśmy prawdziwi Kalabryjczykowie, nie umiemy ani czytać ani pisać, a nawet nie myśleliśmy, ażeby kiedykolwiek tego mieli uczyć; do żołnierki wstąpić także niechcemy, życie wiejskie, do któregośmy się przyzwyczaili, nie usposobiło nas do karności wojennéj, nie czujemy się nawet zdolni do manewrów i exercycyi; co się zaś ściąga trzech tysięcy dukatów, to rzecz zupełnie odrębna, gotowiśmy one odebrać.
Minister dał im nie wielki bilecik, zadzwonił na oddźwiernego i rozkazał ich zaprowadzić do kassy.
Strona:PL Dumas - Pamiętniki D’Antony T1-2.djvu/33
Ta strona została przepisana.