Strona:PL Dumas - Pamiętniki D’Antony T1-2.djvu/35

Ta strona została przepisana.

grają; Kalabryjczykowie nie chcieli jeszcze spać — podjadłszy, przyłączyli się do jednéj gruppy lazzaronów, grających w Marrę.
W przeciągu pięciu godzin przegrali trzy kalle.
Tracąc każdego dnia tak znaczną summę; mogliby grać prawie przez jednotrzecich wieczności.
Na nieszczęście swoje, dowiedzieli się tego samego wieczora, iż są w Neapolu domy, w których za jeden obiad można zapłacić dukata, i w jednéj godzinie przegrać tysiąc kallów.
Gdy się zbliżył czas wieczerzy, kazali prowadzić siebie do jednego z tych domów; był to stół publiczny. Traktijernik spojrzawszy na ich ubiór zaczął się śmiać, lecz gdy ci pokazali swoje złotko, pan Szyper ukłonił się im niziutko, i prosił ażeby wstąpili do osobnéj komnaty, i nadal przychodzili tam wieczerzać, nim ich wielmożność raczy sprawić dla się przy-