Strona:PL Dumas - Pamiętniki D’Antony T1-2.djvu/62

Ta strona została przepisana.

— Nic nic jedząc, pułkowniku? odpowiedział z pomieszaniem; nic jedząc? Mnie się zdaje, że człowiek regularne prowadzący życie, najmniéj powinien jadać co pięć gadzin, — po trzy razy na dzień. Co zaś do wina, to półkowniku zależy od charakteru, od wieku. — Nie proszę przepisu hygienicznego, lecz rozwiąż mi zupełnie proste pytanie, Doktorze. Zkąd inąd możesz być spokojnym, to się bynajmniéj twojéj osobistości nie tycze. — Jeżeli mię zapewniasz półkowniku... — Na mój honór. — Jeżeli tak, powiem ci półkowniku, że przy oblężeniu Zeny, gdzie tysiąc miałem podobnych praktyk, doświadczyłem, że człowiek, zupełną dyetę, nic zgoła nie jedząc, nie może więcéj wytrzymać nad dni pięć albo siedm. — Oho! to byłeś przy oblężeniu Żeny, rzekł półkownik.