zupełnie naturalną, ponieważ dom nasz leżał po drodze do zamku państwa de Lucienne.
Hrabia podążał obok nas. Szybki ruch powozu, trudność znajdowania się ciągle przy drzwiczkach, pozwalała mu jedynie rzucić nam od czasu do czasu kilka słów. Przybywszy do zamku, zeskoczył z konia, pomógł matce mej przy wysiadaniu i zkolei podał mnie rękę. Nie mogłam odmówić, wyciągnęłam ją drżąca. Uścisnął ją i wsunął mi bilet. Zanim mogłam wymówić słowo, zrobić jakiekolwiek poruszenie, zwrócił się ku mojej matce z pożegnaniem, wsiadł na konia i skierowawszy go ku drodze do Luciesine, gdzie jak mówił, był oczekiwany, znikł z naszych oczów.
Pozostałam nieporuszona na miejscu, w palcach zaciśniętych trzymając bilecik, którego lękałam się opuścić, a jednakże postanawiałam sobie mocno, iż go czytać nie będę. Matka zawołała mnie; poszłam za nią. Co robić z tą karteczką? Nie było pod ręką ognia, aby ją spalić; z podartego kawałka mogły być jeszcze podniesione kawałki; ukryłam go więc za paskiem. Nie znałam dotąd męczarni większej nad tę, jakiej doświadczałam, aż do chwili, w której znalazłam się sama; list ten palił mi piersi, zdawało mi się, iż siła nadprzyrodzona zmuszała mnie do przeczytania go. W chwili, gdy go otrzymałam, chciałam go zniszczyć, spalić, lecz skoro weszłam do mego pokoju, nie mogłam, nie miałam odwagi tego zrobić. Odesłałam służącą, mówiąc, iż sama się rozbiorę; potem usiadłam na łóżku i tak nieporuszona, z listem zgniecionym w dłoni, siedziałam długą gadzinę.
Nakoniec otworzyłam go i przeczytałam.
„Kochasz mnie, Paulino, bo uciekasz przede mną. Wczoraj wyjechałaś z balu gdzie byłem; dziś z miasta, w którem jestem. Wszystko napróżno. Są istoty, które mogą się nigdy nie spotkać, lecz jeżeli się spotkają, nie powinny się rozłączyć.
„Nie jestem człowiekiem jak inni: w wieku młodzieńczym cierpiałem wiele, marzyłem i złorzeczyłem. Mam lat dwadzieścia osiem. Jesteś pierwszą kobietą, którą pokochałem.
„Dzięki ci! i jeżeli Bóg nie ziści tej ostatniej serca mojego nadziei, zapomnę o przeszłości będę miał nadzieję w przyszłości. Przeszłość jest jedyną rzeczą, wobec któ-
Strona:PL Dumas - Paulina.pdf/66
Ta strona została przepisana.