Ta strona została przepisana.
cienne. Wieczorem, zanim oddaliłam się do swego pokoju, przyszłam ją uściskać, a zbliżając me usta do jej czoła, spostrzegłam łzy spływające po licach. Upadłam na kolana, ukrywając głowę na jej piersiach. Widząc to poruszenie, matka moja domyśliła się uczucia, jakie mną kierowało, i pochylając swe ręce nad mojem czołem, przycisnęła mnie do serca, wymawiając z rozczuleniem:
— Bądź szczęśliwa, córko moja! — to wszystko, o co usilnie błagam Boga!
Nazajutrz pani de Lucienne, w imieniu hrabiego, prosiła matkę o moją rękę.
W sześć tygodni potem byliśmy zaślubieni.