wą kasztelanką z ubiegłych czasów, brak jej tylko paziów i dam honorowych; niema nawet panny służącej, bo pozostawiła ją w drodze i dopiero spodziewa się jej za dni osiem.
— Zresztą — dodał Henryk — jeżeli Horacy chce pozostać w zamku, to go wytłumaczymy przed naszemi wyspiarzami; nic łatwiejszego.
— O nie! — zawołał żywo hrabia — nie zapominajcie, że to ja głównie zrobiłem zakład i powinienem go osobiście dotrzymać. Paulina mi pozwoli.
— Ależ jak najchętniej, i żeby ci jak najprędzej powrócić wolność działania, udaję się do swego pokoju.
— Za chwilę przyjdę do ciebie — odpowiedział mi na to — i, odprowadzając do drzwi pokoju, pocałował mnie w rękę.
Powróciłam więc do pokoju. W kilka minut potem wszedł Horacy: był już w ubraniu myśliwskim i przychodził mnie pożegnać. Zeszłam z nim razem do przedsionka. Tam znowu Henryk i Maks nalegali koniecznie na Horacego, aby pozostał ze mną; ale oparłam się temu stanowczo i odjechali nakoniec, obiecując być z powrotem dnia następnego.
Pozostałam sama w zamku z Malajczykiem. To szczególne towarzystwo byłoby przestraszało każdą inną kobietę; ja jednak wiedziałam o jego przywiązaniu do Horacego, od dnia, w którym go widział ze sztyletem w ręku, idącego na tygrysicę, a podbity tą cudowną siłą, jaką pierwotne natury mają dla odwagi, towarzyszył mu z Bombaju do Francji i nie opuścił aż dotąd ani na chwilę. Byłabym więc zupełnie spokojna, gdybym za jedyną obawę miała jego dziką minę i ubiór szczególny; lecz znajdowałam się w kraju, który od pewnego czasu stał się teatrem wydarzeń groźnych, a niezwykłych i, chociaż nie słyszałam ani od Horacego, ani od Henryka potwierdzenia owych wydarzeń, którymi, jako mężczyźni, pogardzali, lub na których pogardę udawali — to jednakże okropne i krwawe historje przyszły mi dopiero na myśl, skoro pozostałam sama; że jednak nie miałam się czego lękać wśród dnia, zeszłam do parku i postanowiłam zwiedzić okolice zamku, który miałam przez dwa miesiące zamieszkiwać.
Zwórciłam swe kroki naprzód ku tej części parku, przez którą poprzedni ego dnia przechodziłam. Zwiedziłam na
Strona:PL Dumas - Paulina.pdf/83
Ta strona została przepisana.