wość, śmiało otworzyłam drzwi i zbliżyłam się do półki, na której leżało całe dzieło.
Zbliżyłam światło do innych tomów, ażeby widzieć ich numery, gdy wzrok mój napotkał, w miejscu wyjętego tomu, guzik mosiężny, podobny do tych, jakie zwykle umieszczają w zamkach. Guzik ów, ukryty w murze zasłonięty był książkami. Widywałam często drzwi tajemne w bibljotekach, ukryte poza udanemii książkami; nic więc naturalniejszego, że i tu podobne drzwi się znajdowały.
Położenie jednak miejsca, w którem ten guzik był umieszczony, czyniło znajdowanie się drzwi w tem miejscu niemożebnem. Okna bibljoteki były ostatniemi w budynku; guzik zaś był przybity do futryny drugiego okna; drzwi więc, tu mieszczone, musiałyby się otwierać nazewnątrz.
Cofnęłam się, chcąc się lepiej przypatrzyć i — przy pomocy światła zaczęłam szukać jakiegoś znaku wskazującego otwór, lecz napróżno; nie dostrzegłam nic. Przyciskałam guzik, obracałam go i posuwałam. Nakoniec uczułam, że się porusza. Posunęłam silniej i gdy drzwi otworzyły się z łoskotem, ujrzałam małe, kręcone schodki, zrobione w głębi muru.
Przez chwilę miałam ochotę zejść niemi; zstąpiłam po dwóch, lecz brakło mi odwagi. Cofnęłam się więc do bibljoteki i zatrzasnęłam drzwi napowrót. Tak szczelnie się zamknęły, że niepodobna było znaleźć najmniejszej szparki. Położyłam natychmiast wszystkie tomy na miejscu, lękając się, aby nie spostrzeżono, żem ich dotykała, bo domyślałam się, że komuś zależy tu na tajemnicy. Wzięłam pierwszą lepszą książkę, powróciłam do swego pokoju, zamknęłam drzwi na zasówkę i usiadłam przy ogniu.
Wypadki niespodziewane nabierają lub tracą na ważności, stosownie do usposobienia naszego umysłu, albo do okoliczności krytycznych, w jakich się znajdujemy. Zdawałoby się, że niema nic naturalniejszego, jak drzwi ukryte w bibljotece i schodki kręcone w głębokości muru; lecz jeżeli odkrywamy te drzwi i te schody wśród nocy, w samotnym zamku, gdzie jesteśmy sami, bez obrony; jeżeli ten zamek znajduje się w okolicy, o której codziennie mówią, że jest on teatrem łupieży i morderstw; jeżeli zło-
Strona:PL Dumas - Paulina.pdf/87
Ta strona została przepisana.