panu w innej części mieszkania... Powróciłam więc do siebie i zasunęłam rygle. Było wpół do jedenastej i wciąż było słychać wycie huraganu, który wyśmienicie mi dopomagał do zagłuszenia hałasu, jaki mogłam zrobić mem wyjściem. Wzięłam świecę chcąc pójść do bibljoteki; była na klucz zamknięta.
Widziano mnie w niej zrana, lękano się więc, abym nie odkryła schodów i dlatego ją zamknięto. Szczęściem, hrabia sam mi wskazał inne przejście.
Odsunęłam łóżko, przycisnęłam ruchomą ścianę, otworzyła się i wyszłam.
Szłam prosto, krokiem pewnym, bez wahania się, ku drzwiom ukrytym, wyjęłam książkę zasłaniającą guzik, przycisnęłam sprężynę — drzwi się otworzyły...
Znalazłam się na schodach tak wąskich, iż jedna tylko osoba przejść po nich mogła. Przebyłam trzy piętra, na każdym się zatrzymując, lecz nic nie usłyszałam.
Przy zejściu z trzeciego piętra, znalazłam drugie drzwi. Były zasunięte tylko na rygiel, otworzyłam go łatwo.
Znalazłam się pod sklepieniem, ciągnącem się prosto; postępując dalej blisko przez pięć minut, doszłam do trzech drzwi, te również otworzyłam bez trudności. Prowadziły one na schodki takie same jak z bibljoteki, lecz te ciągnęły się tylko przez dwa piętra.
Doszedłszy do końca, usłyszałam głosy.
Zagasiłam święcę i położyłam ją na ostatnim schodzie; potem, zobaczywszy zrujnowany komin, wsunęłam się przez otwór i weszłam do małego gabineciku, słabo oświeconego maleńkiem okienkiem we drzwiach, prowadzących do sąsiedniego pokoju i zasłoniętym małą, zieloną firanką. Co do okien, te były tak szczelnie zamknięte, że zapewne wśród dnia nawet żadne światło tu się przedostać nie mogło.
Nie omyliłam się; słyszałam wyraźnie czyjeś głosy. W sąsiednim pokoju prowadzona była głośna rozmowa. Poznałam głos hrabiego i jego przyjaciół. Przystawiłam stołek do drzwi, weszłam nań i tym sposobem widziałam wszystko.
Horacy, Maks i Henryk siedzieli przy stole. Uczta widocznie bliska była końca. Malajczyk im usługiwał, stojąc za krzesłem pana. Wszyscy biesiadnicy ubrani byli
Strona:PL Dumas - Paulina.pdf/95
Ta strona została przepisana.