Strona:PL Dumas - Sprawa Clemenceau T1-3.djvu/166

Ta strona została przepisana.

wypada, ale ja nie mogę powstrzymać się od powiedzenia panu że cię kocham z całego serca, i że chciałabym żebyś był przy mnie, albo ja przy tobie.
„Czy mój biust skończony? Kiedyż mi go przyszlesz? Sądzę że warto lepiej odrzucić kwiaty które są we włosach.
„Mama mówi że włosy moje są dosyć piękne, i długie, nie potrzebują żadnych ozdób. To mama tak mówi. Co prawda to miałam uczesanie greckie z którem nie było bardzo do twarzy, któregoś dnia na balu u szambelana Cesarskiego, gdzie miałam ogromne powodzenie. Bawiłam się bardzo dobrze. Ale to nie tak wesoło jak u pani Lespéron. Do widzenia, mój kochany przyjacielu. Pisz do mnie często i nie zapominaj mnie. Mama mi każe powiedzieć panu mnóstwo rzeczy. Napiszę do pana osobno. Ja zasyłam memu przyjacielowi najpiękniejszy ukłon Twoja żoneczka.

„Iza Dobronowska.

„P.—S. — Jak biust będzie gotów, możesz go pan przesłać przez ambasadę, udając się do sekretarza. To jeden z naszych przyjaciół. Tym sposobem nic nie będzie kosztować.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

W cztery miesiące potem;
„Musisz być się pomału zdziwiony, mój kochany przyjacielu, nie otrzymując od nas wiadomości od bardzo dawna, jak również tem żeśmy ci nie podziękowali za biust, który już odebrałyśmy.