Strona:PL Dumas - Sprawa Clemenceau T1-3.djvu/184

Ta strona została przepisana.

wyobraża, którą się marzy, ale której określić ani uwydatnić sobie niepodobna, na którą oczekujemy każdej chwili, z całym niecierpliwym niepokojem duszy, rwącej się do niej, jak ona do nas, którą czujemy zbliżającą się zwolna do powietrza naszego oddechu, której nadejście słyszymy całem sercem, w ramiona której mamy się rzucić na całe życie. Oh! nie byłoż to; zaprawdę czystą atrakcją dusz, przyczyną miłości prawdziwej?