Strona:PL Dumas - Sprawa Clemenceau T1-3.djvu/208

Ta strona została przepisana.

mleka ze srebrnej czarki. Gdybym cię była przedtem zapytała, byłbyś miz pewnością nie pozwolił; wołałam więc nie pytając, pozwolić sobie sama.
I, skoczywszy mi na szyję, objęła ramionami cisnąc z całej siły, i wysunęła do pocałunku pąsowe usteczka swoje mlekiem zabarwione.