Strona:PL Dumas - Sprawa Clemenceau T1-3.djvu/253

Ta strona została przepisana.

O dwunastej udałem się do swego pokoju. Iza odeszła do swego. Spałem niedobrze, jakgdybym rzeczywiście potrzebował o piątej wybierać się w drogę. Obudziłem się bardzo wcześnie i wstawszy natychmiast, po cichu zabrałem się do pracy.