Ta strona została przepisana.
już ciężyło na nim podejrzenie królowéj, przecież nie był tak skompromitowanym aby go zmuszono opuścić Szkocję. Przez niego to wszyscy wygnańcy utrzymywali stosunki z Edymburgiem, i wiedzieli dokładnie o wszystkich wypadkach. Majtland zdawał się jak gdyby zupełnie nie należał do spisku, i nie będąc wcale podejrzanym, zachował swój wpływ zupełny. Mógł więc wspólnie z Mortonem przygotowywać wypadki, które późniéj nastąpią i które miały sprowadzić na powrót Murray’a.