Strona:PL Dumas - Stuartowie.djvu/237

Ta strona została przepisana.

nalegał usilnie aby mu powiedziano co się stało; król zamiast odpowiedzi wskazał mu trupa. Ten dowód, jeżeli nie poświęcenia to przynajmniéj zajęcia się losem królowéj, w czasie kiedy ją wszyscy opuścili, wzruszył królowę; oświadczyła więc swoje wdzięczność Bothwellowi przy pierwszéj sposobności; i odtąd powstał pomiędzy królową i tym człowiekiem pewien rodzaj związku, który miał stać się zgubą dla obojga.
Już osoby źle uprzedzone względem królowej, a liczba ich była nie mała, miały w podejrzeniu to zbliżenie; kiedy nowy wypadek, w którym Marja znowu jak zwykle poszła za pierwszym popędem serca, utwierdził te podejrzenia. Bothwell jako strażnik granic państwa, mieszkał o dwadzieścia mil od Jedburga, w małéj forteczce, nazwanéj Pustelnią; w miesiącu Październiku 1566 roku, chcąc pochwycić pewnego złoczyńcę